# 3 weekend

Kolejny bardzo spokojny i bardzo rodzinny weekend. Sobota kulinarna- zupa krem z selera z jabłkiem wg Jadłonomii oraz wieczorna pizza. A wcześniej jak zawsze chwile z książką, jak zawsze prawie- z kryminałem. Popołudniu wybraliśmy się z dziadkami wspierać Wielką Orkiestrę Świątczenje Pomocy- mecz Hokej z Gwiazdami. Dużo śmiechu i zabawy, naprawdę przyjemne popołudnie :)







Niedziela to małe zmiany kolorystyczne w domu, szaleństwo na sankach i ....totalny leń :) po sankach i ciepłym rosołku postanowiłam zrobić coś niecodziennego- kąpiel w środku dnia. I jak zaległam o 16 na kanapie, tak zapadłam w godzinny sen :) coś bardzo rzadkiego dla mnie, bo nie lubię takich drzemek w ciągu dnia.









Sen na tyle mnie rozleniwił, że dopiero zabiorę się za przygotowania do poniedziałku  i za czytanie :) ale bardzo odpoczęłam, kolejny taki leniwy weekend dopiero za kilka tygodni.

Dobrego tygodnia dla wszyskich :)

Komentarze

  1. Taki dzień leniuchowania jest potrzebny każdemu z nas, aby zregenerować siły i nabrać chęci do czegokolwiek. Sama też sobie funduję od czasu do czasu takie dni. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień lenia to u mnie powszchnie stosowany termin :) nawet został zapożyczony przez bliższych i dalszych znajomych :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cytrusowa mikstura dla smaku i zdrowia

Koniec lata na wsi

Nowy pomocnik kuchenny- chlebak