Zimowa herbata
Zaliczam się raczej do kawoszy...nie ma dla mnie nic lepszego niż poranek spędzony w towarzystwie kawy i czegoś do czytania. Ale zimową porą na plan pierwszy próbuje wysunąć się herbata :) na pewno znaczenie ma tu to, że nie smakuje ona całkiem zwyczajnie. Od zawsze dodaję do każdego dzbanka herbaty "coś": a to miętę, a to liść laurowy ( pycha!), a to łyżeczkę malin. A w tym roku hitem stała się herbata z ziołami.
Na moim blacie kuchennym stoją sobie różne zioła: bazylia, tymianek, rozmaryn, szałwia. Pojawiają się też cytrusy ( ukochane pomarańcze) i coś rozgrzewającego do potraw, czyli imbir. A kiedyś połączyłam wszystko razem: napar z herbaty, pomarańcze, miód i rozmaryn. I wyszła genialna herbata. Najbardziej posmakowała Julce, chociaż nie wiem, czy nie wpłynęł na to lubienie sposób podania herbaty: w wysokich szklankach :)
Oczywiście , weekendowo , nie mogło zabraknąć czegoś słodkiego do kawy/ herbaty. Tym razem ulubione ciasto męża: czekoladowe z coca-colą w polewie czekoladowo-wiśniowej. Zniknęło momentalnie :)
i dla pamięci: styczniowe śnieżne popołudnie :)
miłego !
Na moim blacie kuchennym stoją sobie różne zioła: bazylia, tymianek, rozmaryn, szałwia. Pojawiają się też cytrusy ( ukochane pomarańcze) i coś rozgrzewającego do potraw, czyli imbir. A kiedyś połączyłam wszystko razem: napar z herbaty, pomarańcze, miód i rozmaryn. I wyszła genialna herbata. Najbardziej posmakowała Julce, chociaż nie wiem, czy nie wpłynęł na to lubienie sposób podania herbaty: w wysokich szklankach :)
Oczywiście , weekendowo , nie mogło zabraknąć czegoś słodkiego do kawy/ herbaty. Tym razem ulubione ciasto męża: czekoladowe z coca-colą w polewie czekoladowo-wiśniowej. Zniknęło momentalnie :)
i dla pamięci: styczniowe śnieżne popołudnie :)
miłego !
Ja też z tych co to kawę pijają każdego ranka, za herbatą nie przepadam, ale po Twoim poście może sama spróbuję pomieszać smaki i zobaczymy co z tego wyjdzie, bardzo ładne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwitaj,u mnie z kolei jest odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam herbatę,a moim tegorocznym hitem jest dodatek do herbaty czyli miód korzenny.Przygotowuje go w bardzo prosty sposób tzn. do słoika miodu dodaję kardamon,2 laski cynamonu,kilka kwiatów anyżu,gozdziki i otartą skórke z pomarańczy.Całość odstawiam min. na 2tyg do ,,przegryzienia" a potem nie pozostaje już nic innego jak delektowanie się pyszną herbatką z cytryną z dodatkiem odrobiny świeżego imbiru i moim korzennym miodkiem :) polecam gorąco....
edith, ten przepis na miód brzmi tak smakowicie, że mam ochotę wypróbować go jak najszybciej :) zdam relację oczywiście :)
OdpowiedzUsuńmmmmm, jakie rarytasy! uwielbiam herbatę! Podaj przepis na to smakowicie wygfladające ciasto :). Pozdrawiam, Patrycja -stała podczytywaczka :)
OdpowiedzUsuńPatysiu,podaj proszę maila-wyślę przepis na to i kilka innych ciast :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCHETNIE PRZYGARNĘ PRZEPISY NA SMAKOŁYKI :D. Mogę się kdwdzięczyć NIEZAWODNĄ szarlotką i ciastem drożdżowym :)
OdpowiedzUsuńpatrycjagozdur@interia.pl
Piękne zdjęcia :)Klimatycznie i nastrojowo u Ciebie. Wpadłam z wizytą, bo nasze blogi tak samo się nazywają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie z wizytą
Mahda