zimowa sypialnia

Sypialnia przybrała barwy zimy. Nie ma bieli za oknem, jest więc biel w środku :)
Brakuje jeszcze sporo, aby mozna było powiedzieć, że urządzanie sypialni jest skończone. Ale taki stan chyba nigdy nie następuje....? Kupiłam nowe firano-zasłonki, z nieużywanych lnianych serwetek uszyłam poszewki na poduszki ( przepraszam,że takie wygniecione są ) , na parapecie postawiłam szklane świeczniki od teściowej ( je pokażę osobno), postawiłam moje ukochane aniołki i powoli zaczynam wprowadzać świąteczne akcenty :) I po raz pierwszy chyba z tak wielkim utęsknieniem czekam na odrobinę chociaż białego puchu....





Komentarze

  1. Ja swoją urządzam i końca nie widać..twoja śliczna, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, pieknie , wygląda. poduszki zachwycające z tymi monogramami

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście śnieżnie u Ciebie :) Ale bardzo ładne wnętrze, jasne, czyste i bardzo odprężające.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuje Wam za przemiłe słowa :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie jaśniutkie wnętrza!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Koniec lata na wsi

Cytrusowa mikstura dla smaku i zdrowia

Kalendarz adwentowy- jak go zrobić, będąc pracującą na etacie matką ?