zimowa sypialnia
Sypialnia przybrała barwy zimy. Nie ma bieli za oknem, jest więc biel w środku :)
Brakuje jeszcze sporo, aby mozna było powiedzieć, że urządzanie sypialni jest skończone. Ale taki stan chyba nigdy nie następuje....? Kupiłam nowe firano-zasłonki, z nieużywanych lnianych serwetek uszyłam poszewki na poduszki ( przepraszam,że takie wygniecione są ) , na parapecie postawiłam szklane świeczniki od teściowej ( je pokażę osobno), postawiłam moje ukochane aniołki i powoli zaczynam wprowadzać świąteczne akcenty :) I po raz pierwszy chyba z tak wielkim utęsknieniem czekam na odrobinę chociaż białego puchu....
Brakuje jeszcze sporo, aby mozna było powiedzieć, że urządzanie sypialni jest skończone. Ale taki stan chyba nigdy nie następuje....? Kupiłam nowe firano-zasłonki, z nieużywanych lnianych serwetek uszyłam poszewki na poduszki ( przepraszam,że takie wygniecione są ) , na parapecie postawiłam szklane świeczniki od teściowej ( je pokażę osobno), postawiłam moje ukochane aniołki i powoli zaczynam wprowadzać świąteczne akcenty :) I po raz pierwszy chyba z tak wielkim utęsknieniem czekam na odrobinę chociaż białego puchu....
Ja swoją urządzam i końca nie widać..twoja śliczna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak, pieknie , wygląda. poduszki zachwycające z tymi monogramami
OdpowiedzUsuńRzeczywiście śnieżnie u Ciebie :) Ale bardzo ładne wnętrze, jasne, czyste i bardzo odprężające.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie to wygląda
OdpowiedzUsuńdziękuje Wam za przemiłe słowa :))
OdpowiedzUsuńLubię takie jaśniutkie wnętrza!
OdpowiedzUsuń