Pszczyna

Do Pszczyny mamy niecałe 20km, więc odwiedzamy to małe miasteczko dość często. Uwielbiam przechadzać się po Parku Zamkowym jesienią, kiedy drzewa mienią się setkami barw oraz latem, kiedy jest zielono i można leniwie spacerować alejkami, mostkami, przysiąść w herbaciarni... Dodam, że w zamku pszczyńskim, w jego archiwum, przygotowywałam pracę magisterską, tym bardziej więc odczuwam sentyment do znajomych kątów :)
Tym razem we wrześniowe niedzielne przedpołudnie wybraliśmy się do zagrody z żubrami. Myślałam, że zajmie nam to parę minut, a okazało się, że sama zagroda to takie bardziej mini zoo, bardzo kameralne, przed godziną 12 tłumów nie było, zaledwie kilka rodzin z dziećmi :) Na terenie tym znajduje się budynek z eksponatami ( wnętrze domów oraz wypchane zwierzęta z okolicznych puszczy), salą multimedialną oraz zagrody z sarnami, żubrami, owcami, ale i klatki z królikami czy ptakami. Nie starczyło nam już czasu na kolejną atrakcję, czyli zobaczenie " jak mieszkają księżniczki" :) Julka chce koniecznie zobaczyć suknie i zabawki małych księżniczek, więc za niedługo znowu zawitamy w Pszczynie :)
A tymczasem parę zdjęć :)













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Koniec lata na wsi

Cytrusowa mikstura dla smaku i zdrowia

Kalendarz adwentowy- jak go zrobić, będąc pracującą na etacie matką ?