Nawet nie wiem, kiedy minął ten tydzień... Czasami mam tak, że obserwując niektóre bliskie mi osoby, ich tempo życia, ciągłe zmiany, podróże, wyjścia weekendowo-wieczorne, to czasami zazdroszczę tego wyjścia poza rutynę, ciągłych nowości. Ale potem przychodzi taki weekend, jak ostatnio, w dwa dni przebyte ponad 2400km, z czego połowa samochodem, przemieszczanie się z kraju do kraju, ciągłe niedospanie, zmiany ototczenia. I po takim szalonym nieco czasie tęsknię do "domowych weekendów". Czym one są? przede wszystkim charakteryzują się ogólnym spowolnieniem, spędzaniem czasu na jak największej liczbie przyjemnych rzeczy, jedzenie czegoś samodzielnie przygotowanego. Ten weekend był szczególnie rodzinny, gdyż siostra obchodziła urodziny. Było jeszcze milej, jeszcze więcej jedzenia i jeszcze więcej śmiechu, zabawy, wspólnych chwil. Poza tym bardzo kulinarny ten weekendowy przegląd mi wyszedł :) zaczęliśmy w piątek, razem z mężem urządzilismy sobie wieczór z winem i fond...