3 niedziela Adwentu



Dziś był bardzo długi dzień... wylegiwaliśmy się wprawdzie aż do dziewiątej, ale potem czekało nas sporo atrakcji. Przede wszystkim przedpołudniowa  i wieczorna wizyta na jarmarku bożonarodzeniowym :)
Poza tym doszliśmy do wniosku, że skoro ani Wigilii, ani drugiego dnia Świąt nie spędzamy w domu, to nie zdążymy nacieszyć się choinką i dlatego ubraliśmy ją już dzisiaj :) Trochę falstart, bo nie mam jeszcze upieczonych pierniczków czy wszystkich ozdób, ale uciecha Julki z ubierania bombek była spora frajdą dla nas, obserwujących rodziców :)  Dziś zajadaliśmy się pistacjami w soli i pieprzu oraz kruchym ciastem z makiem. Przyrządziłam już też pierwsze śledzie, żeby się dobrze zamarynowały i przegryzły. A od jutra odliczanie do piątku i do kilku dni wolnych:)
Pozdrawiam niedzielnie :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cytrusowa mikstura dla smaku i zdrowia

Koniec lata na wsi

Nowy pomocnik kuchenny- chlebak