niedziela pełna majowych zapachów
Niedziela upływa bardzo leniwie :) po porannym deszczu już nie ma śladu, teraz świeci słońce i wieje trochę chłodny wiatr. W całym domu mieszają się dwa zapachy- bzu i ciasta z rabarbarem :) Dla mnie zapach kwitnących drzew- kasztanowców, lipy czy właśnie bzu, to jednoznaczny znak, mówiący: ja, wiosna, już jestem z wami :) I pomyśleć , że kilka dni temu padał śnieg :))
Och, jeden z najpiękniejszych zapachów - bez! No i ciasto z RABARBAREM! Obiekt westchnień...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.