Kropla czerwieni

Dekorowanie domu w tym roku idzie mi wyjątkowo opornie...szczerze mówiąc, sama nie wiem skąd się to wzięło...co roku z niecierpliwością czekałam na grudzień, na śnieg, dekorowanie, pieczenie, na szykowanie się do Wigilii i Bożego Narodzenia. A w tym roku jakby ta magia uleciała.. nie wiem, czy przez brak czasu, nadmiar pracy, czy ze względu za zamieszanie lokalowo-prezentowe związane z Wigilią... nawet specjalnie kupiona płyta z ulubionymi piosenkami świątecznymi na razie nie działa...
Mam nadzieję, że to jakiś mały kryzys po prostu jest i w jednym momencie wszystko się odmieni :) całe szczęście mamy obmyslone prezenty, trzeba je tylko kupić...Menu nasze domowe również ustalone, przyjeżdża siostra z córkami i szwagrem z Poznania, więc razem z moją córka i siostrzenicą będzie nas 8 kobiet dużych i małych :) Więc może jednak jest się na co cieszyć i na co czekać...
W pokoju- bo o mieszkaniu na razie nie ma co mówić- krople świątecznej czerwieni ożywiają szaro-białe otoczenie :)








Komentarze

  1. ja odziwo w tym roku pełna para działam w temacie przygotowań do swiąt. piekne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w tym roku też jakoś zero magii.... :-/
    U Ciebie przynajmniej pięknie przystrojone! :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia a także na Nowy Rok 2014 dużo zdrowia, jak najwięcej czasu w rodzinnym gronie, spokoju, wytrwałości w prowadzeniu bloga i inspirowaniu nas obserwatorów. Miłości, przyjaciół, spełnienia dużych i małych marzeń. Życzę też dużo siły w przeciwstawieniu się pędowi i szaleństwu dzisiejszego świata i możliwości bycia, życia i pracy w zgodzie ze sobą. Dziękuję za to, że jesteś i dzielisz się z nami cząstką swojego życia. Pozdrowienia i moc uścisków - Ila z Mazowsza.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cytrusowa mikstura dla smaku i zdrowia

Koniec lata na wsi

Nowy pomocnik kuchenny- chlebak