Prawdopodobnie najlepsza szarlotka na świecie

Wspominałam, że dostałam od kolegi z pracy kilka kilogramów jabłek. Zaczęłam więc poszukiwania przepisu na szarlotkę, bowiem wszystkie robione przeze mnie do tej pory były dobre, ale nie wspaniałe. Przepis znalazłam - a jakże by inaczej- u Doroty z Moich Wypieków. Szarlotka robiona wg poniższego przepisu była już dwa razy i nie zanosi się na to, że miałaby nie być zrobiona i po raz trzeci :) Ciasto jest kruche i słodkie, masa jabłkowa u nas lekko kwaśna i mocno cynamonowa. To jest chyba TEN przepis na szarlotkę, który pozostanie z nami na lata :)



Przepis podaję za Dorotą:

Składniki na ciasto:

  • 4 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 1,5 kostki masła (kostka = 250 g)
  • 6 dużych żółtek
  • 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
Mąkę, cukier puder i proszek do pieczenia przesiać do naczynia. Masło pokroić na małe kostki, dodać do mąki, wmieszać żółtka, kwaśną śmietanę i wyrobić ciasto. Ciasto podzielić na pół i włożyć do lodówki na przynajmniej godzinę.

Składniki na nadzienie:

  • 8 kwaskowatych jabłek, obranych, pokrojonych w półplasterki
  • 1/4 szklanki wody
  • 1 szklanka cukru pudru (można dać mniej, jeśli jabłka są słodsze)
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki soku z cytryny

Pokrojone jabłka umieścić w rondelku, dolać wodę i dusić przykryte około 15 minut, nie mieszając. Dodać cukier i cynamon, lekko wymieszać. Do masy wmieszać mąkę ziemniaczaną, sok z cytryny i dusić jeszcze przez 2 minuty. Masa powinna być gęsta, lecz nie rozgotowana.

Piekarnik rozgrzać do 180°C. Formę wysmarować tłuszczem lub wyłożyć papierem do pieczenia. W dno wgnieść jedną część ciasta, można zetrzeć (ja rozwałkowałam) i podpiec w piekarniku przez około 10 minut. Wyjąć z piekarnika, posypać bułką tartą (wchłonie nadmiar wilgoci z jabłek), wyłożyć jabłka i zetrzeć na to drugą część ciasta (ja znowu rozwałkowałam, ciasto było zbyt miękkie, aby je można było zetrzeć). Piec około godziny, aż się góra ładnie zrumieni (jeśli zbyt mocno, można użyć folii aluminiowej do przykrycia). Lekko przestudzić, posypać pudrem.

Komentarze

  1. Przepis na pierwszy rzut oka - podoba mi się. Wypróbuję w weekend i dam znać, czy i u mnie wyszła taka pychota :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda smakowicie :) musze wypróbować ten przepis. Widziałam na kilku twoich zdjeciach naczynia ze Sweet home - Kupiłaś je gdzieś w Tychach, ja chodze i szukam i nie mogę znaleźć.
    Pozdraiwma
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. wiekszość pojemników Sweet Home kupiłam na allegro. Ale kilka sztuk widziałam kiedyś w sklepie z kawą na targu koło reala :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szarlotka wygląda super. Aż się głodna zrobiłam, weszłam na Twój blog przypadkowo, ale bardzo mi się spodobał - zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cytrusowa mikstura dla smaku i zdrowia

Koniec lata na wsi

Nowy pomocnik kuchenny- chlebak