Pourlopowe migawki
Urlop minął jak zawsze, czyli...za szybko. Zdecydowanie!
Tegoroczne wakacje spędzialiśmy na wsi odwiedzając wszystkie te miejsca, które znajdowały się na naszej liście pt "...następnym razem" :) zawsze pilniej nam było zajechać na wieś i tam spędzić jak najwięcej wolnego czasu, niż wybywać gdzieś. W czasie urlopu miało być dokładnie odwrotnie - zamierzaliśmy dotrzeć przynajmniej do części miejsc z naszej listy, odwiedzić najbliższą okolicę. Nawet nam się udało :)
Na początek odpust w Świętej Annie ( Julka zachciała portfelik...) :
A potem wycieczka do położonego kilka kilometrów dalej Mstowa. Nad Wartą znajduje się piękny kamienny deptak, prowadzący do Skał Miłości oraz dalej nad mały staw i plac zabaw:
Na zamku w Ogrodzieńcu spędziliśmy cały dzień. Atrakcją był nie tylko sam zamek, ale i wszelkie przyjemności dla dzieciaków usytuowane tuż obok zamku: park doświadczeń fizycznych, park linowy, park miniatur zamków Jury, pałac strachów, plac zabaw :)
spacer po lasach Złotego Potoku zakończony obiadem w smażalni pstrąga :
Częstochowa. Julce najbardziej spodobała się wspinaczka na klasztorną wieżę:
Wycieczka do Mirowa i Bobolic była najbardziej zaskakująca, bo tylko tam bylismy pierwszy raz :) Od Mirowa do Bobolic prowadzi bardzo przyjemny szlak, a sam zamek w Bobolicach robi ogromne wrażenie:
Ponownie lasy Złotego Potoku, tutaj: Brama Twardowskiego
Znaleźliśmy kilka innych pięknych miejsc w okolicy, do których na pewno udamy się, jak tylko czas pozwoli :)
Pięknie spędzony czas :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńtak, było cudnie :)
UsuńPiekne widoki i to wszystko w pieknej Polsce:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie za to lubię nasz kraj: jest pełen niespodzianek, pięknych miejsc, niektóre leża za przysłowiowym rogiem :))
UsuńPrzepiękne miejsca zwiedziłaś, niektóre nawet rozpoznałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze tyle innych pięknych zakątków przed nami :)))
Usuń