zimowe zupy
O przepis na zupę holenderską poprosił mąż, po przeczytaniu o niej w książce jakiejś. Jedyny przepis, jaki znalazłam, to przepis na zupę z Groningen. Obie zupy banalnie proste, a sycące na długo. Podawałam je ze świeżym pieczywem, znikały momentalnie z talerzy :))
Zupa z Groningen ( holenderska )
1 l bulionu
50g masła
60 g mąki pszennej
150 ml śmietanki 30%
mały por- biała część
kilka plasterków boczku
2 łyżeczki gruboziarnistej musztardy
Z masła i mąki robimy zasmażkę, rozcieńczamy ją bulionem. Po zagotowaniu dodać śmietankę i musztardę. Osobno podsmażyć boczek z porem, przełożyć do zupy. Zajadać :))
Kremowa zupa z pieczarek i fasoli
puszka białej fasoli
kawałek masła
1 posiekana cebula
1 ząbek czosnku
200g pieczarek pokrojonych w plasterki
600 ml wywaru warzywnego lub drobiowego
300 ml mleka
sól i pieprz
Roztopić masło w rondlu, dorzucić cebulę i czosnek, podsmażyć. Dorzucić pieczarki a po kilku minutach fasolę. Wlać wywar, doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu 20 min, potem dodać mleko, doprawić sola i pieprzem. Całość zmiksować. Wylać na talerze, przybrać smażonymi pieczarkami, fasolą i natką.
Spróbuję tych przepisów. W taką pogodę sycąca zupa jak najbardziej wskazana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.