Listopadowe czytanie
Listopadowe czytanie to po pierwsze przede wszystkim moje ukochane kryminały,a po drugie- głównie kobiece pióro :)
Zaczynamy od polskiego podwórka: Katarzyna Puzyńska i "Motylek". To książka, której cała akcja skupiona jest wokół jednego głownego wątku: kto zabił zakonnicę w małej wsi? komu ona zawiniła? czy był to przypadek czy celowe działanie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań próbuje udzielić kilkuosobowy zespól policjantów w małej wsi Lipowo. Z czasem do pomocy zostaje przydzielona "baba ze stolicy" , jakby na przekór męskiej dominacji wiejskiego posterunku. Książka napisana jest dość sprawnie, dzięki wątkowi głównemu nie gubimy się w akcji, każdy z bohaterów wyposażony został w cały zestaw wad i zalet, nikt nie jest szablonową postacią jednoznacznie pozytywną bądź negatywną. Zaskoczenie również dość zaskakujące i nieoczekiwane.
Aleksandra Marinina i jej seria z Anastazją Kamieńską to klasa sama w sobie. Uwielbiam klimat wiecznie mokrej, brudnej, zaśnieżonej Moskwy; małych mieszkań, w których mieszka się po 2-3 rodziny; układów i układzików, znajomości i wszechobecnej mafii :) a mimo to w tym całym systemie jest miejsce dla prawdziwych i inteligentnych speców milicyjnych :) "Stylista" jest jedna z lepszych powieści Marininy, polecam :)
Kontynuacja bestsellerowego Millenium, czwarta część napisana przez Davida Lagercrantza traktuje o ogólnoświatowym kontrolowaniu informacyjnym wszystkich przez wszystkich. Nie jest tak błyskotliwa, jak oryginał Larssona, bohetrowie tacy jacys ugrzecznieni, wyjątkowo "grzeczne" wątki. Da się przeczytać, ale bez szału :)
a może następnym razem coś ambitniejszego?
OdpowiedzUsuńnie uważam tych lektur za mało ambitnych :) wręcz przeciwnie. Pozdrawiam :)
Usuń